W czasach koronaawirusa, jedno wielkie pytanie jest w głowie użytkowników marihuany: „Czy marihuana może wyleczyć lub zapobiec koronaawirusowi… czy może go jednak pogorszyć?”
Badacze nie mogą tak po prostu wskoczyć do laboratorium i zacząć testować kannabinoidy stricte z koronaawirusem. Wiemy jednak, że marihuana ma właściwości medyczne, które mogą zaszkodzić lub pomóc komuś, kto próbuje uniknąć lub walczy z SARS-CoV-2.
W rzeczywistości, palenie marihuany może uczynić ludzi bardziej podatnymi na infekcje.
Tylko koniec federalnego zakazu może odblokować wiele ról marihuany w walce z tą paskudną, nową chorobą zakaźną i innymi chorobami.
Czy trawa mogą zapobiec koronaawirusowi?
Mówiąc dokładnie, nie mamy zbyt wielu dowodów sugerujących, że konopie indyjskie mogą zapobiec infekcji koronaawirusem.
W rzeczywistości, palenie marihuany może uczynić ludzi bardziej podatnymi na infekcje.
Dr Donald Tashkin, profesor UCLA, który szeroko badał wpływ marihuany na płuca, znalazł dowody, że palenie marihuany tymczasowo zwiększa objawy zapalenia oskrzeli, takie jak zapalenie płuc, kaszel i produkcja flegmy. Chociaż skutki te były znacznie mniej poważne niż te, które stwierdzono w przypadku tytoniu, Tashkin powiedział w kwietniu w Los Angeles Timesie, że „palenie czegokolwiek zwiększa ryzyko”.
Wszyscy lekarze, z którymi rozmawialiśmy, zgodzili się, że unikanie palenia jest teraz dobrym pomysłem. „Ogólnie sugerowałbym o wiele mniej palenia” – radzi dr Frank Lucido, lekarz ogólny i klinicysta ds. konopi indyjskich. „Ponieważ zgony COVID-19 są zgonami oddechowymi, najlepiej w tym przypadku unikać nawet palenia marihuany.”
Jeśli jednak jesteś pacjentem stosującym marihuanę medycznie i nie uważasz, że inne metody używania marihuany są skuteczne, nie panikuj.
„Niektórzy ludzie muszą palić papierosy czy wapować i nie powinni czuć się z tym źle” – wyjaśnia dr Peter Grinspoon, lekarz i instruktor w Harvard Medical School.
Mówi on, że najlepiej jest rzucić palenie, ale nie kosztem innych potrzeb medycznych.
Marihuana łagodzi stan zapalny
Co więcej, wydaje się, że kannabinoidy osłabiają nasz układu odpornościowego na nową infekcję. Właściwości immunosupresyjne marihuany wynikają z faktu, że redukuje ona stan zapalny.
Te właściwości są przydatne w walce z niektórymi wirusami, które wykorzystują stan zapalny do replikacji. Jednak z badań nie wynika jasno, czy te efekty immunologiczne byłyby pomocne czy szkodliwe dla koronaawirusa, ale oczekujemy, że będzie więcej naukowców to badać.
NIDA daje nadzieję do zachęcania badaczy do zbadania, jak wykorzystanie marihuany zmienia ryzyko związane z COVID-19.
Kannabinoidy a choroby koronaawirusowe
Z drugiej strony, marihuana ma znaną zdolność do redukcji pewnych chorób współistniejących z koronaawirusem.
Koronawirus może być skomplikowany przez takie schorzenia jak cukrzyca i otyłość, a konopie indyjskie są związane ze zmniejszoną częstością występowania obu tych chorób.
„Wiemy, że konopie indyjskie mają głębokie działanie przeciwzapalne, ale nie do końca rozumiemy, jak je wykorzystać”. Dr Sue Sisley, czołowa amerykańska klinicystka w dziedzinie kannabinoidów.
Konopie indyjskie mogą również pomóc pacjentom zmniejszyć spożycie alkoholu, tytoniu i innych leków, które mogą komplikować koronaawirus. Ale ponownie, eksperci ostrzegają, że nie oznacza to, że jeśli dziś wyjdziesz i zaczniesz palić marihuanę, będziesz miał większe szanse na przeżycie koronaawirusa.
„Jestem jedną z osób, które uważają, że marihuana może pomóc ludziom być zdrowszym”, wyjaśnia dr Grinspoon. „Ale to jest trochę okrężny argument twierdzenie, że marihuana jest pomocna w walce z koronaawirusem.”
Uspokojenie”burzy cytokinowej” układu odpornościowego
Chociaż nie mamy dowodów na to, że konopie indyjskie mogą wyleczyć koronaawirusa, to jednak mają one pewne właściwości, które mogą pomóc zapobiegać chorobom, a nie zaszkodzić postępowi koronaawirusa.
Główny argument to jego zdolność do obniżenia stanu zapalnego. Badacze zajmujący się koronaawirusem mówią nam, że duża część w śmiertelnych przypadkach późniejszego stadium COVID-19 to odpowiedź na nadaktywny system immunologiczny nazywany burzą cytokinową. Burze te powodują tak wiele stanów zapalnych, że uszkadzają ciało gospodarza i prowadzą do jego śmierci.
Badacze przyglądają się klasie leków zwanych inhibitorami cytokin IL-6, chociaż leki znajdujące się obecnie na rynku mogą mieć poważne skutki uboczne. Co ciekawe, zarówno CBD jak i THC wykazały, że są w stanie hamować IL-6, co sugeruje, że mogą pomóc w powstrzymaniu tych niebezpiecznych burz cytokinowych.
„Wiemy, że konopie indyjskie mają głębokie działanie przeciwzapalne, ale nie do końca rozumiemy, jak to wykorzystać, zwłaszcza jeśli chodzi o leczenie tej specyficznej choroby” – powiedziała badaczka konopi indyjskich, dr Sue Sisley.
Mimo to, uważa ona, że warto zbadać te przeciwzapalne działanie, patrząc dalej zarówno na kwiat konopi, jak i korzeń konopi, który został również wykorzystany do zmniejszenia efektów zapalnych.
Kannabinoidy jako leki przeciwwirusowe?
Konopie indyjskie wykazały również działanie przeciwwirusowe, nawet redukując infekcję wirusową HIV w doświadczeniach symbiotycznych. Mimo to, niektórzy eksperci twierdzą, że konopie indyjskie raczej nie pomogłyby w walce z koronaawirusem jako antywirus.
„Konopie indyjskie nie są lekiem przeciwwirusowym”, wyjaśnia dr Grinspoon, „Nie używamy ich do leczenia wirusów, lecz do leczenia objawów. … To po prostu nie działa w ten sposób.”
Konopie indyjskie chronią komórki przed uszkodzeniami spowodowanymi niską zawartością tlenu
Konopie indyjskie wykazały również pewien potencjał w zakresie pomocy w uszkodzeniach spowodowanych koronaawirusem.
Kannabinoidy zmniejszają stres oksydacyjny, który jest kluczowym składnikiem COVID-19 uszkadzania narządów witalnych, takich jak serce i mózg. W rzeczywistości niektóre kannabinoidy są nawet opatentowane w tym celu.
Te właściwości mogą być powodem, dla którego osoby z THC w ich systemie mają większe szanse na przeżycie podróży na ostry dyżur z powodu problemów z sercem, takich jak migotanie przedsionków i zawał serca, które są rówierz powikłaniami występującymi w ciężkich przypadkach koronaawirusa.
Faktem jest, że jest to nowy wirus i nie ma żadnych danych odnośnie marihuany”.
Dr Peter Grinspoon, czołowy lekarz specjalizujący się w kanabinoidzie.
Mimo to, pomimo tych pozytywnych punktów na korzyść marihuany, badacze i lekarze zajmujący się marihuaną zalecają ostrożność, zanim założycie, że marihuana pomoże.
„Ludzie muszą się powstrzymać, nie ekstrapolować i nie wysuwać twierdzeń, które są nieuzasadnione” – radzi dr Grinspoon. „Ludzie, którzy są przeciwni marihuanie, chcą myśleć, że marihuana szkodzi, gdy masz koronawirusa, a ludzie, którzy są za marihuaną, chcą myśleć, że marihuana pomaga ci, gdy masz koronawirusa. Ale faktem jest, że jest to nowy wirus i nie ma żadnych danych na temat marihuany”.
Podsumowując: Zakaz zabija, potrzebne badania
Ten brak danych podkreśla wagę zniesienia federalnych blokad drogowych dla badań nad kannabinoidami w celu przeciwdziałania zapaleniu, łagodzenia stresu oksydacyjnego w sercu i mózgu, insulinooporności i zaprzestania stosowania leków.
Przez dziesięciolecia federalne zakazy i tajne przepisy uniemożliwiały większość badań nad konopiami indyjskimi prowadzonych w Ameryce. Nawet dziś amerykańscy naukowcy nie mają dostępu do zróżnicowanych farmakologicznie marihuany dostępnych na otwartych stanowo legalnych rynkach. Zamiast tego ich jedynym legalnym źródłem badań nad konopiami indyjskimi jest gospodarstwo rolne w Mississippi na kontrakcie NIDA, które prowadzi uprawy o notorycznie niskiej mocy i niskiej jakości. Dopóki naukowcy nie będą mogli legalnie badać marihuany – tak jak jest ona faktycznie wykorzystywana przez konsumentów – dopóty trudno będzie stwierdzić, w jaki sposób może ona wpływać na koronaawirus.
Zaburzenia drgawek stanowią uderzający przykład konsekwencji tej luki badawczej. Przed współczesnym medycznym renesansem w XXI wieku niezliczona ilość chorych dzieci i dorosłych w USA zginęła z powodu katastrofalnych napadów bez dostępu do cannabidiolu (CBD). Ich lekarze nie wiedzieli o CBD, nie mogli jej przepisać, a pacjenci nie mogli jej otrzymać.
Dr Sue Sisley powiedziała: „Zdecydowanie powinniśmy dokładniej przyjrzeć się przeciwzapalnym właściwościom marihuany”.
Nie tylko na razie, ale i na przyszłe pandemie.
Na przykład 17 kwietnia kanadyjscy naukowcy oznaczyli kilka odmian konopi indyjskich, które mogą być potencjalnie wykorzystane do zmniejszenia zakaźności SARS-CoV-2. Potrzebnych jest znacznie więcej badań uzupełniających, ale to ciekawy początek.
„Myślę, że to dobra inwestycja czasu i środków, ponieważ wiemy, że okresowo będziemy mieć do czynienia z takimi pandemiami”, powiedziała Sisley. „Musimy być lepiej przygotowani następnym razem, żebyśmy mogli przeprowadzić badania w sytuacjach kryzysowych.”